UE nie może pozwolić platformom stosującym nielegalne praktyki na zmianę przepisów – „nie możesz poprosić Ala Capone o promowanie miesiąca bez alkoholu”

EKZZ wzywa Komisję Europejską do reakcji wobec nowych, cynicznych wysiłków firm-platform, które chcą uniknąć ich najbardziej podstawowych zobowiązań wobec pracowników.
Komisja rozpocznie jutro konsultacje w sprawie poprawy warunków pracy w firmach typu platformy, takich jak Uber, Deliveroo czy Glovo.
Wynika to z ważnych orzeczeń prawnych w trzech krajach w tym roku, w których stwierdzono, że kierowcy Uber i Deliveroo nie byli faktycznie samozatrudnieni i w związku z tym powinni być uznawani za pracowników posiadających ustawowe płace minimalne, płatne urlopy, składki na ubezpieczenie społeczne i inne świadczenia.
Uber zareagował, wzywając Komisję do zwolnienia firm-platform z przepisów prawa pracy, aby mogły nadal czerpać zyski z pozornego samozatrudnienia.
Zręczny 32-stronicowy dokument lobbingowy opublikowany przez firmę w zeszłym tygodniu mówi:
Za każdym razem, gdy firma zapewnia dodatkowe świadczenia niezależnym pracownikom, w oczach sądów stają się oni jeszcze mniej niezależni. W rezultacie platformy takie jak Uber, które zapewniają niezależną pracę, nie są w stanie zapewnić całego wsparcia, jakiego chcielibyśmy udzielić tym osobom… Jasne zasady dotyczące tego, co jest, a co nie jest prawdziwą niezależnością – z której mogą korzystać pracownicy, platformy i władze bez konieczności polegania na opinii sądów, których interpretacja przepisów może być różna – przyniosłyby korzyści wszystkim”.
Model ten opiera się na zwolnieniu firm platformowych z rygorów prawa pracy, które zostało uchwalone w Kalifornii w 2020 r. Był to efekt kampanii lobbingowej o wartości 205 miliardów dolarów przeprowadzonej przez Uber, Lyft i innych. Ta sama kwota mogłaby zostać wykorzystana, aby dać 14 000 pracowników dodatkowe 1000 euro miesięcznie na wynagrodzenia i świadczenia socjalne przez rok.
Platformy zwiększyły również swoją działalność lobbingową w Brukseli. Uber prawie podwoił swoje koszty lobbingu od 2015 roku i obecnie wydaje na ten cel 899999 euro. Pomogło to zorganizować  11 spotkań z Komisją Europejską od stycznia 2020 roku.
Deliveroo założyło biuro w Brukseli w 2018 roku, a w zeszłym roku podwoiło liczbę pracowników, z kolei Just Eat zarejestrowała się jako lobbysta zaledwie dwa miesiące temu, jak informuje LobbyFacts.EU.
Sekretarz Konfederacji EKZZ Ludovic Voet powiedział: „ Trudno się dziwić, że firmy platformowe stosujące nielegalne praktyki chcą unikać kontroli, jednocześnie przegrywają sprawy sądowe w całej Europie. Kosztuje ich to miliony.
Niektóre firmy platformowe osiągają ogromne zyski dzięki pozorowanemu samozatrudnieniu osób, które powinny być traktowane jak pracownicy i korzystać z odpowiednich wynagrodzeń, urlopu i ubezpieczenia społecznego. Komisja Europejska powinna zobaczyć, na czym polega ten atak lobbingu: cyniczną próbą firm platformowych, aby uratować model biznesowy oparty na wyzysku i lukach prawnych. W Europie socjalnej nie może być miejsca dla tako agresywnego antyrobotniczego lobbingu.
Nie możesz poprosić Ala Capone o promocję miesiąca bez alkoholu. Jeśli firmy platformowe poważnie chcą poprawić życie swoich pracowników, związki zawodowe są gotowe zaangażować się w prawdziwe negocjacje zbiorowe z nimi”.
Oświadczenie EKZZ przed pierwszym etapem konsultacji w sprawie pracowników platform: