Komentarz FZZ do propozycji strony rządowej dotyczącej wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę w 2026 roku i wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej
Zgodnie ze scenariuszem makroekonomicznym zawartym w Wieloletnich Założeniach Makroekonomicznych na lata 2025-2029 dynamika wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych miała wynieść 3,8%. Rząd w ramach opublikowanej informacji dotyczącej wysokości średniorocznego wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej na 2026 rok dokonał korekty prognozowanej inflacji o 0,8 punkta procentowego w dół. Można przypuszczać, że zmiana prognozy wynika z założenia, że do końca 2025 roku nie dojdzie do dwóch obniżek stóp procentowych. Warto wiedzieć, że w ujęciu 5 – letnim, tj. w latach 2020-2025 wynagrodzenia w państwowej sferze budżetowej realnie obniżyły się o około 6,8%. Należy przy tym pamiętać, że w tym samym okresie minimalne wynagrodzenie za pracę oraz dynamika wzrostu przeciętnego wynagrodzenia osiągnęły realny wzrost – kolejno o 56,6% i 38,6%. Zgodnie z WZM w roku 2026 nastąpi kontynuacja realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej. Propozycja rządu oznacza utrzymanie płacowego status quo w państwowej sferze budżetowej co z kolei spowoduje pogłębienie erozji kadrowej i wpłynie na wydolność instytucji, urzędów, wymiaru sprawiedliwości i formacji służb mundurowych.
Propozycja minimalnego wynagrodzenia za pracę na poziomie 4806 złotych brutto to sygnał, iż strona rządowa wysokie koszty funkcjonowania przedsiębiorstw postanowiła przerzucić na najsłabiej zarabiających. Przedsiębiorcy mają prawo wyrażać niezadowolenie z wysokich kosztów utrzymania działalności, jednakże warto oprzeć się o dane:
1. godzinowe koszty pracy w Polsce wyniosły w 2024 roku 17,3 euro – Polska znajduje się na 8. miejscu pod kątem krajów o NAJNIŻSZYCH godzinowych kosztach pracy w UE (dane Eurostat, 2024);
2. w drugiej połowie 2024 roku Polska znajdowała się na 7. miejscu pod kątem krajów UE o NAJWYŻSZYCH cenach energii elektrycznej dla odbiorców niebędących gospodarstwami domowymi (dane Eurostat, 2024);
3. Polska zajęła niechlubne 1. miejsce wśród krajów UE o NAJWYŻSZYM udziale podatków i opłat płaconych przez odbiorców niebędących gospodarstwami domowymi za energię elektryczną w drugiej połowie 2024 roku (dane Eurostat, 2024).
Wysokie koszty prowadzenia działalności wynikają więc nie z „wysokich” kosztów pracy, a z niskich nakładów inwestycyjnych. Polska wciąż nie zbliża się do średniej unijnej w zakresie udziału inwestycji we wzroście gospodarczym. Mądre inwestycje gwarantują zwiększenie produktywności. Przedsiębiorcy ponoszą dziś wysokie koszty, bo taka jest cena polaryzacji i obowiązującej od wielu lat niezdolności klasy politycznej do systemowych, długofalowych reform i inwestycji, np. w zakresie energetyki. Dodatkowym elementem są wysokie koszty pozyskiwania kapitału inwestycyjnego wynikające z wysokich stóp procentowych. Podniesienie minimalnego wynagrodzenia o 140 złotych brutto nie spowoduje cudu rozwojowego. Spowoduje za to efekt propagandowy i pozwoli na polityczny oddech.
Podsumowując, propozycje strony rządowej uderzają w najsłabszych.