Plan Odbudowy UE to dobra wiadomość, dla 60 mln osób zagrożonych bezrobociem

W reakcji na decyzję o przyjęciu przez Radę UE Planu Odbudowy,, Luca Visentini, sekretarz generalny EKZZ powiedział:
„Przyjęcie Planu Odbudowy UE to dobra wiadomość dla 60 mln osób w całej Unii Europejskiej, których los jest uzależniony od szybkich inwestycji, które mogą uratować ich miejsca pracy i odsunąć groźbę długotrwałego bezrobocia. EKZZ wyraża podziękowania przewodniczącym Charlesowi Michelowi i Ursuli von der Leyen, a także kilku myślącym dalekowzrocznie liderom państw za ich wytrwałość w dążeniu do porozumienia podczas najtrudniejszych negocjacjach w dziejach Unii.
EKZZ wita z zadowoleniem decyzję o finansowaniu Funduszu Odbudowy przez emisję euroobligacji gwarantowanych bezpośrednio przez UE, co pozwoli państwom uniknąć dalszego podnoszenia poziomu swojego zadłużenia.
Jednocześnie cięcia w części grantowej w Funduszu prowadzą do nieakceptowanej redukcji Funduszu Sprawiedliwej Transformacji i w obszarze ochrony zdrowia.
Dodatkowo budżet Unii jako całość nie jest wystarczająco duży, by udało się przeprowadzić zieloną i cyfrową transformację. Także środki na politykę spójności i sprawy socjalne nie są adekwatne do potrzeb.
Obstawanie tzw. „czwórki oszczędnych”, choć lepiej powiedzieć „piątki” ( w końcowej części szczytu do grupy 4 państw dołączyła Finlandia – wyj. M.Z.) przy cięciach funduszy i wprowadzeniu zasady kontroli przez Radę krajowych planów odbudowy, prowadzi potencjalnie do reform w starym stylu, a w istocie miało na celu podniesienie dla nich rabatów na składki do budżetu UE, ochronę rajów podatkowych i osłabienia zasady rządów prawa.
Zachowamy czujność w pilnowaniu, czy procesy przyjmowania krajowych planów reform i tzw. „hamulca bezpieczeństwa” przy wypłatach środków nie są wykorzystywane do wprowadzania dalszych cięć i zaciskania pasa, co będzie tylko wodą na młyn europejskich populistów.
Reforma unijnego zarządzania i procesu podejmowania decyzji jest pilnie potrzebna, by powstrzymać niektóre niesforne, anty-unijne rządy przed niszczeniem projektu europejskiego. To oznacza, że po ostatnim szczycie rośnie znaczenie Konferencji o Przyszłości Europy.